Tłumaczenia tekstów kulinarnych to nie tylko przepisywanie podanych składników i zakresu czynności. Przepisy kulinarne to także część wspólnego doświadczenia, zwanego pieczeniem czy gotowaniem. Każdy, mając do czynienia z procesem przygotowania potrawy, niezależnie od tego, czy jest to kanapka, czy coq au vin, zdaje sobie sprawę z tego, jakie znaczenie mają odpowiednie proporcje. Nie ulega wątpliwości, że rozwój Internetu spowodował pewien wysyp blogów i książek kulinarnych z każdej strony świata. Nie ma się czemu dziwić – przecież kuchnia i gotowanie to serce każdego domu, to część ludzkiej prozy życia – raz przyjaznej, a raz wrogiej.
Specyfika tekstów kulinarnych
Teksty z przepisami – nieważne, czy to książka kucharska, czy blog kulinarny – mają szczególny charakter. Pozornie proste i zrozumiałe, mogą sprawić tłumaczowi wiele problemów. Problemy tłumaczeniowe w przypadku przepisów kulinarnych mają złożoną naturę i wynikają z różnic zaznaczających się w tekstach angielskich i polskich. Czasem trudność sprawia sama nazwa potrawy. „Apple Pie”, czy „Pumpkin Soup” opisuje po prostu składniki dania. Co w przypadku „Biscuits and Gravy”? Osoba pochodząca ze Stanów Zjednoczonych będzie mieć na myśli słone ciasto polane białym sosem, podane najczęściej na śniadanie. Człowiek z Wielkiej Brytanii zaś poważnie się zastanowi – herbatniki? W sosie?
Kwestia miar kuchennych
Problemem sprawiającym najwięcej problemów tłumaczowi są właśnie miary kuchenne. Najczęściej przelicza się je tak, by odbiorca tłumaczenia nie miał trudności z właściwym przyrządzeniem danej potrawy. Przepis powinien być czytelny, zrozumiały i oczywiście prawidłowy do wykonania. Tutaj zaczyna się problem z różnicą w miarach kuchennych. O ile np. brytyjska kwarta (ang. UK quart) równa się 40 uncjom w płynie (ang. UK fluid ounces), to już w systemie amerykańskim kwarta wyniesie 32 uncje (ang. US fluid ounces). Wiadome jest, że czynność pieczenia to głównie proces, gdzie dopiero odpowiednio zmierzone składniki kuchenne przyniosą oczekiwany efekt po upieczeniu. Warto jeszcze zwrócić uwagę na rodzaj używanej temperatury. Typowa polska temperatura pieczenia, czyli 180 stopni Celsjusza w przypadku Fahrenheita wyniesie 356 stopni! Nawet składniki czy przybory kuchenne użyte w przepisie mogą mieć różne znaczenia.
Jak w takim razie poradzić sobie z tłumaczeniem tekstu kulinarnego? Przede wszystkim, nie tłumaczyć automatycznie i nie przenosić trybu rozkazującego do przekładu, a zastanowić się nad tym, co w takiej sytuacji powiedziałby polski autor książki kucharskiej.